W!
Ja osobiscie slabo ja lubilem (jej aktorskie dokonania), a wiek juz miala taki ze kazdy dzien to wyzwanie. Nie ma co sie bac smierci, szczegolnie w kulturze chrzescijanskiej, prawda?? Przeciez idzie sie do krolestwa niebieskiego...?
A na szczescie sa tez inni, moze mniej spektakularni i nie grajacy w 'kiepskich', ludzie kultury w tym kraju, nie ma co sie bac.