Cytat Zamieszczone przez Tytus
smiem twierdzić, że w ogóle nie działa, wyłączyłem ją i d*** sobie tym g**** nie zawracam,
działałoby to gdyby zamiast tej latareczki ginekologicznej do redukcji czerwonych oczu wykorzystać stroboskop ze wspomagania AF, inaczej to zawracanie głowy tylko jest

a te 2 cm wyżej lampa to tylko chwyt marketingowy i nic więcej...
jedyna zaleta, to że przy dłuższych obiektywach cienia nie będzie...
Latareczka ginekologiczna... dobre okreslenie!
Wiesz - jednak znajac reakcje na bodzce ludzkiego oka, to ona pomaga - takie mam wrazenie rowniez w praktyce. Poza tym jest to metoda dyskretniejsza niz walenie seria blyskow przed zdjeciem.

Te 2 cm to tak malo nie jest - te odleglosci od osi obiektywu, te wszystkie katy (nie bede sie wymadrzal, bo nie wiem, jak to sie fachowo nazywa) tez cos tam daje - to nie od razu musi byc 20 cm. Gdyby 2-3 cm nie robily roznicy, to w ogole w lustrzankach lampa nie musiala by byc podnoszona!

A eliminacja cieni to juz zaleta - a nie zabieg marketingowy.