Cytat Zamieszczone przez Tytus
EOS 100 upadł mi 3 razy, pierwszy raz w domu towarowym w Hiszpanii, upadł na obiektyw, wymieniałem obiektyw i mocowanie bagnetu, drugi raz w Egipcie, naprawiałem lampę, trzeci raz w Libanie, przesunął się pryzmat w środku i kadrowanie było bardzo ciekawe
TWIERDZĘ, a EOS 100 jest metalowy, że niezależnie od budowy korpusu wnętrze i niektóre elementy zewnętrzne są na tyle delikatne, że obudowa nie uchroni aparatu przed uszkodzeniem
plastik czy metal i tak się rozwali, jak nie jedno, to drugie
No tyle ze zadne z tych uszkodzen nie bylo uszkodzeniem tej czesci body o ktorej mowilismy. Upadl na obiektyw i obiektyw nie wytrzymal uszkadzajac bagnet, potem lampa ktora ze wzgledu na swoja kontrukcje praktycznie bez wzgledu na aparat (pomijajac te wbudowane niewyskakujace) jest podatna na uszkodzenie oraz lustra takze czesc mechaniczna. Ale body nie popekalo odslaniajac cale bebechy i narazajac film na przeswietlanie czy tez matryce w przypadku cyfrakow prawda ?

Cytat Zamieszczone przez Tytus
co do konsekwencji wypowiedzi, mój aparat, tego chyba też nie wiesz, jest cały oblepiony taśmą izolacyjną
To chyba wie kazdy czytelnik tego forum bo powtarzales nie raz. I o czym to swiadczy ? Ze kupiles (ja zreszta tez zeby nie bylo ze jestem jakims rzecznikiem posiadaczy 10D) nieszczelne body, ktore bez dodatkowych przerobek nie nadaje sie do uzytkowania w czasie Twoich wyjazdow. No sorry ale z taka argumentacja to sprowadzimy dyskusje do poziomu
nonsensu. Nie doplace do lepiej wykonanego body bo mam przeciez tasme klejaca Idac dalej ... w ogole po co mi obudowa ?... samemu mozna przeciez odlac z zeliwa odpowiedni korpus (pewnie jeszcze taniej by wyszlo niz plastik 300d + tasma) a bebechy kupic od canona.

Cytat Zamieszczone przez Tytus
która m.in. zwiększa szczelność obudowy (odsłonięte jest mniej szczelin jak w 10D), choć i tak nie sądzę, by ta od 10D była szczelniejsza, do tego w torbie mam 200g silikażelu by pochłaniał wilgoć w tropiku, mam pokrowiec ze stylonu specjalnie uszyty na pustynię i parę innych gadżetów, testowałem aparat w peruwiańskiej dżungli, testowałem na wys 6000 m npm przy - 30stC, zaliczyłem z aparatami ok 10 pustyń ... chyba mogę co nieco o syfieniu aparatów powiedzieć?
No pewnie ze masz swietne doswiadczenia i z nimi nie polemizuje. Tylko dlaczego prezentujesz sprzeczne wnioski. Z jednej strony nie bedziesz doplacal do szczelniejszego body a z drugiej narzekasz na syf w srodku, owijasz aparat tasma i stosujesz milion roznych zabezpieczen. Nie zebym tego nie rozumial bo sam musialem stosowac podobne zabiegi ale gdybym mial mozliwosc kupna tego aparatu w wersji staranniej wykonanej (bez wzgledu na kolor) to jednak wolalbym doplacic te pare dolarow (o ile bym je mial oczywisice) wiecej zeby nie myslec codziennie czy w tym syfie w jakim jestem aparat mi sie wlaczy.