Przesiadłem się z D50 na 400D. Tych aparatów nie ma co porównywać. Nad zmianą zastanawiałem się długo i uważam, że do sprawy podszedłem racjonalnie. Aby nie bić niepotrzebnie piany przedstawię powody zmiany systemu. Zacznę od zalet i wad wymienionych modeli:
Nikon D50 - znam na wylot
zalety:
+ dobrej wielkości obudowa, pasuje do mojej ręki;
+ całkiem dobry wizjer;
+ bardzo wydajne zasilanie;
+ dobry AF, nie myli się, bardzo dobrze współpracuje z optyką niezależną;
+ niezawodny, dobra jakość wykonania;
+ ISO Auto - bardzo sensowna funkcja;
+ dobrze rozwiązany wybór punktu ostrości;
+ bardzo dobra współpraca z fleszem;
+ dobry pomiar światła;
+ niezawodny;
wady:
- niestey niespecjalne kolory;
- soft aparatu dłubie w RAW, aparat podostrza zdjęcia;
- mało detaliczna matryca, czegoś brakuje w tym przekazie;
- brak ISO 100;
- kiepska ergonomia klawiszologii ważne funkcje ukryte głeboko w menu;
- brak podglądu GO;
- brak podnoszonego lustra;
- brak orginalnego gripa, w podróbach nie ma przycisków do pionu;
- kombinowana migawka, podobno robi kawały, ja nie stwierdziłem;
- praktycznie brak możliwości użycia M42;
- brak pomiaru światła przy M42;
- brak linii pomocniczych na matówce;
400D w trakcie "badania":
zalety:
+ matryca moim zdaniem bardzo wysokiej jakości, ISO 1600 znakomite;
+ obraz detaliczny, dobre barwy;
+ dobra ergonomia klawiszologii na puszcze;
+ podgląd GO
+ wstępne podnoszenie lustra na 2 sposoby;
+ orginalny prawdziwy grip z przyciskami w pionie;
+ rozsądne czytelne MENU bez zbędnych "bajerów";
+ po doczepieniu gripa bardzo dobrze leży w moim ręku w pionie;
+ brak interwencji w RAW za plecami użytkownika;
+ bez problemu działa M42;
+ pomiar światła przy M42;
+ dobry wyświetlacz, co ciekawe nie brakuje mi dodatkowego LCD;
+ dobrze mierzy światło;
wady:
- bez gripa ucieka mały palec;
- nawet po doczepieniu gripa zbyt mały uchwyt;
- wizjer to tunel;
- brak potwierdzenia ostrości przy M42;
- AF mimo że podobno z 30D jest przeciętny;
- brak ISO Auto, za duży skok ISO;
- brak linii pomocniczych w tunelu;
- mało pomysłowe przestawianie punktów ostrości;
- karygodny brak spota;
Więcej zalet i wad na chwilę obecną nie pamiętam, ewentualnie będę dopisywał. Głownym powodem nabycia 400D jest matryca. Tu nie ma co porównywać, matryca w D80 MOIM ZDANIEM zaznaczam jest na poziomie D70s tylko, że ma więcej pikseli. Postępu jakościowego nie ma. Jeżeli priorytetem dla kupującego jest jakość obrazu to zdecydowanie polecam 400D niż D80 i co tam jeszcze mają. Niestety ta matryca musi być poparta szkłem na adekwatnym poziomie, a to kosztuje. Na chwilę obecną zastosowałem 1.8/50mm, który to moim zdaniem niestety nawet nie postoi obok nikonowskiego odpowiednika. Traktuję go jako półsrodek. Przymierzałem się do D80 i naprawdę chciałem go kupić, ale pooglądałem dużo sampli z netu i zrezygnowałem. Obiegowe opinie o paskudnej ergonomii 400D sa przesadzone, po podpięciu gripa jest całkiem dobrze. Teraz zbieram na 1.8/85, a potem na 4.0/70-200L, a potem na Sigma 1.4/30 HSM.
Pozdrawiam