Owszem, kity Pentaksa są niezłe... ale to jednak kity. Fakt, że dzięki temu masz ładne krycie ognskowych. A może zamiast 16-45/4 Sigmę 17-70/2.8-4?
Owszem, kity Pentaksa są niezłe... ale to jednak kity. Fakt, że dzięki temu masz ładne krycie ognskowych. A może zamiast 16-45/4 Sigmę 17-70/2.8-4?
Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=
Witam Serdecznie, jestem zdecydowanym amatorem fotografii i mam juz trzeci aparat Canona. Gdy kupowałem pierwszy aparat w życiu czyli w listopadzie 06 wybór padł na Canona (A710IS) z prostej przyczyny, miał to być aparat firmy która poprostu długo robi aparaty. Do Nikona jakoś nie mam przekonania (wiem że pewnie grzesze). Aparat w trybie M robił naprawde dobre zdjecia. We wrześniu tego roku nadszedł czas na zmiany i pozostając wierny marce zakupiłem S3 IS, i to jest doskonały aparat. Kupując S3 wiedziałem że zakup lusterka już nie długo (dlatego wybór padł na tańszego S3, a nie S5) i teraz od kilku dni mam wspomnianego 400D. Mój kolega zakupił niedawno Nikona D80 którym zrobiłem sporo zdjęć i powiem Tak, nie wiem czy to przez sentyment do marki czy jak ale jakoś zdecydowanie bardzie mi leży 400D, D80 jest poprostu za bardzo profesjonalny i w rękach amatora zwyczajnie sie marnuje. To chyba tyle na ten temat, jak sie bardziej rozkręce to pewnie sie odezwę![]()
sabuniek IMO oba sa na podobnym poziomie profesjonalnościJeden mniejszy drugi większy
![]()
Całkiem możliwe nie przecze, jednak 400D jakoś bardziej mi odpowiada, no i ta różnica w cenie, dla mnie zasadnicza zwłaszcza że i tak niedługo zakupie kolejne szkiełko. Co do wielkości korpusu to D80 za duży, a 400D za mały wiec wolałem małego ("mały ale wariat" jak to mawiają)
C400d + TAMRON 17 - 50 2.8 albo TAMRON 28 - 75 2.8 i na początek więcej nie trzeba. Małe szumy dla wysokich ISO są moim zdaniem istotniejsze niż łatwy dostęp do niektórych funkcji. Używam C400d od trzech miesięcy, jedyną wadą jest nieco ciemny wizjer, ale można się do niego przyzwyczaić. Obsługa jest intuicyjna: dostęp do ISO, WB, rodzaju pomiaru światła, trybu pracy AF i jeszcze jednej wybranej przez użytkownika funkcji za jednym przyciskiem. Na AF narzekać nie można, im jaśniejszy obiektyw tym oczywiście lepiej. C można bez problemu (bez lampy rzecz jasna) na całkowicie naładowanym akumulatorku zrobić 500 i więcej zdjęć.
Jest to moja pierwsza lustrzanka i nie odczuwam braku dodatkowego wyświetlacza. Uchwyt nie jest taki zły, łapek nie mam małych, gripa nie używam i pomimo to nie czuję dyskomfortu podczas robienia zdjęć, więcej: przyciski są rozmieszczone intuicyjnie więc nie wiem o co tyle szumu z ergonomią Canona.
Różnicę w cenie puszek ~600 PLN lepiej dołożyć do obiektywu (jasnego) i wtedy Canon pokazuje pazurki.Stbilizacja światła nie zastąpi.
Do tego Canon jest mniejszy i lżejszy, co ma znaczenie podczas wycieczek (np. w góry). Odkurzaczem bym się nie podniecał, bo paprochy już mam.
Dla mnie pojedynek wygrał Canon. Świetny uchwyt szumów matrycy nie ujmie. Liczy się jakość zdjęć
Pozdrawiam
m_o_b_y
--------------------------------------------------------
Poszedłem w lewo, chociaż mogłem pójść i w prawo.
Witold Gombrowicz
Absolutnie się nie zgadzam, przecież to podobna półka cenowa, a jak widać dla niektórych tańszy sprzęt robi lepsze zdjęcia.
Zauważyłem, że D80 (robiliśmy zdjęcia na 2 puchy w parku EOS 30D i Nikon d80) dodaje specyficzny niebieski zafarb w jasnych partiach zdjęć. To tak jakby nie radził sobie dobrze z balansem bieli, natomiast jest na to rada - trzeba robić w RAWach (NEFach).