Chwila moment, Panowie. Lekki mętlik mi się pojawił w głowie. Temat bitwy "Droga do zmierzchu do świtu" sugeruje wg mojej oceny przemierzanie się w czasie od rzeczonego zmierzchu do świtu z niekoniecznie drogą jako taką stanowiącą główny temat fotografii. Samą "drogę" odbierałbym raczej metaforycznie, nie zwracając zbytniej uwagi na rzeczownik "droga". Czy wobec tego mając na uwadze "drogę" jako taką nie lepiej byłoby sformułować temat bitwy w stylu "Drogi zmierzchu i świtu", lub "Zmierzch i świt z drogą w tle" czy jakkolwiek podobnie.... A skoro temat bitwy niezbyt trafiony, to po prostu dać pokój szczegółom semantycznym tematu.