Jak widziałem Blue Angels to jednak takiego żałosnego teatrzyku nie robili tylko zajeli się "mięsem". Szkoda Muflon, że tych cyrków na Krzesinach nie widziałeś. Może moje towarzystwo jest dziwne (choć Muflon też jesteś na spotterach ), ale wszyscy jak jeden mąż blużniliśmy na czym świat stoi a wielu poprzysięgło sobie całkowicie lekceważyć pewne sprawy związane z pewnym zespołem i nie tylko.
Dla mnie EOT w tym temacie bo ciśnienie mi skacze jak sobie ten pamiętny wtorek przypomnę.