Jeśli po 12.07 nie będę nic pisał dłużej niż przez tydzień, to znaczy że pękłem ze śmiechu na teatrzyku TB
Inna sprawa ze nie ma też co wyobrażać sobie nie wiadomo czego. Wbrew pozorom ani airshows, ani grupy akrobacyjne, ani nic z tych wszystkich zabaw nie jest ideologicznie przeznaczone dla spotterów. Co jest misją TB to już Krzychu napisał. A głównym celem typowego airshow jest sprzedaż jak największej ilości hamburgerów i coli. Spotter tylko przeszkadza, wciska się wszędzie, trzeba na niego uważać... lepiej jakby go nie było ;-)
I wbrew pozorom nie piszę tego jakoś strasznie negatywnie. Po prostu tak jest.
Take it or leave it.