A jak to się ma do 300d? Powiedz, że większy, proszę...
No właśnie... potwierdza to moje przypuszczenia. Być może napiszę tu rzecz niepopularną, ale najchętniej bym kupił Nikona D80 z jego pomiarem punktowym i wieloma przydatnymi dla mnie bajerami. Trochę jestem jestem zniesmaczony Canonem i jego podejściem do tzw. amatorów, a już 400D to jakieś totalne nieporozumienie jak dla mnie. Taki aparat, skoro jest skierowany do amatorów, powinien kosztować jakieś 2500zl.. Ach, nie o tym miałem pisać...