Z tego co piszecie, to zadna nie jest dobra:
- 52mm winietuje na krótkim końcu,
- 58mm przysłania lampę.
No to pięknie ... :-?
Jesli ja miałbym ten problem, to wziąłbym jednak 58mm. Dlaczego?
bo dla mnie najbardziej uzytecznym filtrem jest polaryzacyjny, a jakoś trudno mi sobie wyobrazić sytuacje, w której jednocześnie używałbym polara i flash'a :-)
Zatem w plenerze miałbym na obiektywie tuleję z polarem, a gdyby zaszła potrzeba uzycia flash'a należałoby tę tuleję wraz z filtrem po prostu odkręcić.
Wydaje mi sie to mimo wszystko lepszym rozwiązaniem, niż winietujący filtr 52mm.