osłona

[danny]

dokladnie jak pisze tombas - lepiej miec jak nie miec. z autopsji, oslona niestety nie chroni przed sniegami, deszczami, itp. - wilgoc i cala reszta zbiera sie i tak. pomaga natomiast (ale bez przesady) jak jest wiatr+kurz latajacy. oczywiscie - nie jest to zabezpieczenie, i pomaga tyle o ile, bo brud potem i tak jest.
na moj wid oslona rowna oslonie, grunt zeby dobrze pasowala i mocno siedziala... jesli pasuje 'ciasno' i robi co ma robic, to jak dla mnie moze byc nawet zrobiona przez firme 'zielony labedz' z malezji LOL

[MacGyver]

Osłona trochę chroni przednią soczewkę lub filtr przed deszczem, ale to zależy głównie od intensywności i kierunku padania deszczu, a także od głębokości osłony, wynikającej w podstawowej mierze z ogniskowej obiektywu. Dla przykładu kit-owy 18-55 wymaga osłony do obiektywów szerokokątnych i to najlepiej dedykowanej (oryginał lub zamiennik), bo te nakręcane winietują. Jest to taki krótki, plastikowy dyfuzor, wkręcany na zamek znajdujący się poniżej gwintu filtra i jakiekolwiek działanie przeciwdeszczowe będzie miał tylko przy deszczu lecącym pionowo z góry.
A tak na marginesie to jak się chce focić w deszcz to najlepiej użyć parasola, bo szkoda sprzętu - współczesna "elektronika" jest z zasady mało wodoodporna ;-)

[Vitez]

A tak na marginesie to jak się chce focić w deszcz to najlepiej użyć parasola, bo szkoda sprzętu - współczesna "elektronika" jest z zasady mało wodoodporna ;-)

Focilem juz kilka razy koncerty na swiezym powietrzu w deszczu i jak na razie nic nie siadlo. Szczegol ze 70-200 2.8 IS L jest uszczelniane a oslona bardzo gleboka i swietnie chroni... pewniej bym sie jednak czul majac do tego jedynke .

[MacGyver]

Focilem juz kilka razy koncerty na swiezym powietrzu w deszczu i jak na razie nic nie siadlo.

No ba, wiadomo że jeżeli używasz sprzętu do focenia a nie do trzymania za szkłem w gablotce to prędzej czy później przyjdzie focić w deszcz ;-) Mój trabant przeżył, poza gradem, wszystkie możliwe w naszej szerokości geograficznej zjawiska atmosferyczne i temperatury ale pierwiastek ryzyka że po którymś takim użyciu się już nie włączy zawsze pozostaje

[Vitez]

No ba, wiadomo że jeżeli używasz sprzętu do focenia a nie do trzymania za szkłem w gablotce to prędzej czy później przyjdzie focić w deszcz ;-)

To mi przypomnialo... na jednym koncercie jako jedyny focilem gdy zaczelo padac. Pozostalych kilku fotografow zabarierkowych tylko sie dziwnie na mnie patrzylo, chowajac sie pod parasolami .