Witam.
W dniu wczorajszym umarł mój 300D,poprostu się nie włącza.Baterie naładowałem ale to nic nie pomaga.Stało się to po dwóch dniach używania adaptera z dandelionem.Nie podejrzewam,ze to jego wina ponieważ podczas używania wszystko działało poprawnie. Trochę się zmartwiłem gdy po sekundzie nie ujrzałem napisu EOS na wyświetlaczu.
Jest jeszcze jedna opcja;bateryjka CR2016 podtrzymująca czas.Czy jeśli się wyładowała to spowoduje to unieruchomienie aparatu?To takie moje domysły niczym nie potwierdzone ale tonący chwyta się brzytwy.
Ps.Wiem,że jest Żytnia ale aparat już po gwarancji i narazie chcę się poradzić Was co myślicie.
Pozdrawiam i proszę o rade.