pytałem mówi że jego karta w czytniku śmiga normalnie więc co było przyczyną usterki zostanie taką samą zagadką jak śmierć Kennedy'ego
pytałem mówi że jego karta w czytniku śmiga normalnie więc co było przyczyną usterki zostanie taką samą zagadką jak śmierć Kennedy'ego
Aparat juz smiga.Styki przeczyściłem i ożył.Oby wszystkie przypadki były takie banalne. Pozdrawiam i dzięki za odzew.
Mam podobny problem tylko, że z 350D. 2go stycznia włączyłem aparat zrobiłem kilka zdjęć i pokazał się symbol wyładowanej baterii. Naładowałem baterię i to samo... po kilku włączeniach już nic się nie pokazywało. Kupiłem nową baterię, naładowałem i znów tylko świeci się symbol rozładowanej bateriiDo tego z komory na baterie śmierdzi spalenizną. Załamka. Mam gwarancję do końca stycznia, ale nie mogę znaleźć paragonu. Aparat kupiłem w Szkocji i gdzieś rachunek wcięło przy przeprowadzce
![]()
Ostatnio edytowane przez cYg ; 26-01-2007 o 22:21
spalił ci się jakiś rezystorek albo bezpiecznik
REBEL+KIT+BG-E1+Kingston 512 MB+SanDisk 1GB+statyw hama+czas pokaże :rolleyes:
Dzięki. A czy to jest droga impreza? Część pewnie nie, ale za robociznę i przesyłkę do Warszawy pewnie nieźle mnie skasują. czy można to naprawić gdzieś indziej niż tam? Może jest coś solidnego na Dolnym Śląsku?
@cYg
na razei nie kombinuj z tańszymi kosztami naprawy-wyślij sprzęt na swój koszt do autoryzowanego serwisu w Wawie i skorzystaj z bezpłatnej ekspertyzy - podadzą Ci koszta naprawy, będziesz wiedział na czym stoisz. wtedy podejmiesz decyzje (a myślę, że kwota około 50pln na wysyłke to niedużo jak dla solidnego upewnienia się, co jest grane z Twoim aparatem)
350d, KIT 18-55, 50/f1.8, 100-300/f4.5-5.6 USM, 420EX. www.gawryl.pl
a ja bym zrobil inaczej. troche mam do czynienia z technologiami użytymi w produkcji między innymi w aparatach cyfrowych. Znalazłbym porządny serwis GSM tam są podobne technologie ( ale naprawde dobry bo magików bez szkoły jest masę ) i poprosi o rozebranie i sprawdzenie układu ładowania. Wydaje mi się że pada tam jakiś bezpiecznik lub dioda zabezpieczajaca warta jak było wcześniej parę złociszy a nie kilkaset zł a przelutowanie tego może zrobić również w nie autoryzowany serwis. pomiar takich elementów jest bardzo prosty i powinni to zrobic bez problemów.
Wysłałem aparat na żytnią i pierwszą diagnozę jaką postawili to awaria układu zasilania - koszt 250zł. Ale w trakcie okazało się że do wymiany jest płyta lampy błyskowej bo to ona była przyczyną całego zamieszania - w sumie 450zł plus przesyłka. Tanio nie było, ale ważne że już robi fotki.
dzięki za pomoc
Skoro mi_b przypuszcza, że rok 2007. jest rokiem 300D, to zastanawiam się który będzie rokiem 350D? Kolejny, dziewiąty czy może później...