Wracajac do watku, zdecydowalem sie jednak na Canona. Poprzegladalem sobie wczoraj mase fotek, i robionych Canonem 4 i 2.8 i ta sigma 70-200. Mimo wszystko na obu canonierach byly ostre i bardzo ostre. Sigmowe fotki byly jakies takie miekkie. Dopiero gdzies tam w okolicach F8 widzialem naprawde ostre krawedzie i detale przy portretach. Ponizej a zwlaszcza 2.8 , 4 to wszystko bylo takie jakby ktos delikatnego blura dal. Na poczatku myslalem ze to po prostu fotograf zawinil ale obejrzalem chyba z 60 fotek w pelnym rozmiarze bez postprocesingu i 80% bylo wlasnie takich. (oczywiscie roznych autorow ale generalnie Sigma podpieta do 30D) tak wiec, na razie podziekuje pani Sigmie (mam w tej chwili 105 2.8) i sprobuje eLe. Do pomieszczen zawsze moge uzyc Tamiego 28-75 zwlaszcza ze 70-200 przy cropie 1,6 to robi sie troche dluga rurka