ja na razie robie jak widac 30D i mimo braku uszczelnien jakos daje rade(odpukaca w razie naprawde ekstremlnych warunków wyciągam mojego niesmiertelnego analoga z duszą
) wiec też da sie przezyc bez kosmicznych technologii... choc przyznam ze kupiłem ten aparat w zasadzie by zobaczyc co cyfra moze bo wczeniej bardzo długo sie przed cyfrą wzdrygałem... i nie jest źle
jesli rzeczywiscie mozesz sie wstrzymac i doskąłdac to by było bardzo rozsądne...
wszyscy tu licza na pojawienie sie EOSa 3D i jesli byłby to aparat podobny do analogowego poprzednika, wyposazony w w kilkudziesięcio polowy AF kontrolowany źrenicą, matryce z 5 (lub podobna FF), wzmocniona konstrukcje (z abramsa najlepiej) i cene utrzymaliby w granicach rozsądku czyli gdzies w okolicy 5D(naiwny jestem?) to ja bym naprawde nie potrzebował nic innego...
mysle iż rozwiązałoby to wiele ludzkich dylematów spowodowanych pojawieniem sie Nikona D200![]()