Myślę, że ogarnia nas szumofobia, ja staram się z tym walczyć ale pokusa powiekszania zdjęć na monitorze jest naprawdę wielka, szególnie te wszelkiego rodzaju cienie... :-)
A na serio to sądzę że te wielostronicowe debaty to szukanie dziury w całym, jestem ciekaw, (bo ja jestem niemłodym już dzieckiem cyfrowej fotografii) czy kiedyś też tak oglądano odbitki pod lupą albo mikroskopem doszukując się szumów, ostrości lub jej braku i wielu innych rzeczy...?