Cytat Zamieszczone przez akustyk Zobacz posta
ISO w celowniku
spot, duzy telewizor, histogram RGB,dobrze rozwiazany MLU
dla mnie wielkie roznice kiedy sie robi zdjecia. ilosc punktow AF czy fps-ow mnie osobiscie wali, a odpowiednio: niezawyzanie czulosci, wygoda pomiaru swiatla, mozliwosc obejrzenia zdjecia (nie zenujacego znaczka pocztoweg), oceny optymalnosci naswietlenia czy wreszcie nie marnowanie zdjec przez 3s blackout - owszem robia roznice
to sa duze roznice w praktyce. w folderze moze nieefektowane, ale w plenerze mocno zauwazalne
Właśnie, nieefektowne w folderze. Dodatkowa sprawa to to, że zmiany, nie kwestionując ich bezsprzecznej przydatności, raczej podchodzą pod "face-lifting" niż wypuszczenie nowego modelu. A co do fps-ów to mnie to też wali, zwłaszcza że nawet w trabancie nigdy nie odczułem ułomności tej funkcji

Cytat Zamieszczone przez MMM
A ja zostanę z 30D, bo przecież nie będę zmieniać aparatu rok po zakupie. Dla mnie jedyna rzecz która może być powodem zmiany na nową puszkę to AF i AutoISO. Wystarczy popatrzeć na rozdział "autofocus" w testach obiektywów do Canona robionych z 20D na optyczne.pl - "...problem związany z ustawianiem ostrości ciut za obiektem" w co drugim obiektywie.
Wizjera w APS-C i tak się większego nie da zrobić, chyba że kosztem jasności, albo kiedyś układy AF będą tak rewelacyjne że lustro będzie mogło odbijać więcej światła na matówkę, tyle że to daleko przed nami. Wizjer w takim np. D200 jest bardzo fajny, wyświetla sporo informacji, siatkę, jest nawet ciut większy ale za to ciemniejszy i mniej kontrastowy niż w 30D więc ja dziękuję za coś takiego.
Nie kwestionuję że to świetny aparat. Byłem zdecydowany go kupić, ale perspektywa pojawienia się nowego modelu w podobnej cenie ostudziła mój zapał. To właściwie jedyna przyczyna, bo specyfikacja + pomacanie utwierdziły mnie w przekonaniu że ta puszka ma wszystko co jest mi potrzebne. A co do wizjera to też uważam że da się z tym żyć. Wiadomo, fajnie jest mieć wizjer jak w analogowych eosach 5 czy 30 ale i do mniejszego można się przyzwyczaić, ważne żeby za ciemny nie był.