Cytat Zamieszczone przez Vitez
Ale ogolnie dla kazdej osoby przesiadajacej sie z lustrzanki analogowej zawsze i wszedzie ODRADZAM kompakty cyfrowe - krok wstecz, niezadowolenie i wyrzucone pieniadze w bloto... tym bardziej calkiem spore pieniadze - Pro1...
Ja widze ze Ty Vitez jestes chyba najgorliwszym i najwytrwalszym "tępicielem" PRO1 na świecie tak sie składa że mam i PRO1 i 300D (do tego mialem jeszcze pare Minolte A1, G5,G2 no a wczesniej pare lustrzanek tradycyjnych Canona-3000,300,50e) no i mam to do czego porownywać. Fakt niezaprzeczalny ze cena PRO1 przy wprowadzaniu byla kosmiczna i absolutnie nie do przyjecia, ale nie można tego aparatu porownywać wogle z 300D bo jest do czego innego przeznaczony! Czytalem mnostwo wątkow i dyskusji na temat PRO1 vs. 300D i przewaznie (poza nielicznymi wyjatkami) byly to wypowiedzi posiadaczy 300D ktorzy o PRO1 poczytali troszke na jakims dpreview.com itp. a potem zobaczyli go w media markt i tyle. Troche nim porobilem zdjęć i ma on oczywiście duuużo wad m.in. straszne szumu na wyzszych iso, wolny AF w slabym oswietleniu,shutter lag, i jeszcze pare mniejszych ale to jest CALKOWICIE INNY aparat niz 300D doczego innego pomyslany i tego jakos wiekszość nie moze zrozumieć. Czesto (chyba ze zwyczajnej zazdrosci) zarzuca sie obiektyw L-ke ktory nie jest L-ka - to prawda ale jest w wielu przypadkach naprawde bardzo dobry czesto nieporownywalnie do kita 18-55 z 300D, fakt ze oznaczenie L jest nawyrost i to niewątpliwy chwyt marketingowy.

Porownywanie 300D z PRO1 to tak jak samochodu sportowego z terenowym w tej samej cenie (bo to sie zarzuca najczęściej - ze sa w podobnej cenie obecnie 300D i pro1) no i wiadomo ze ten terenowy bedzie powolny itp itd ale za to wjedzie tam gdzie ten sportowy nie wjedzie - jest przeznacozny dla kogos innego. Tak samo jest z tymi aparatami.

Pisze to wszystko bo juz mnie zaczely draznic te wszystkie (prawie wszystkie) mało obiektywne i rzetelne dyskusje. Niechce wywolywać tu zadnej dyskusji, chcialem tylko swoje zdanie powiedziec.

pzdr
Bartek