Cytat Zamieszczone przez analogforever Zobacz posta
mylisz chyba całkowicie pojęcia,co ma fotografia analogowa z fotografią w świetle zastanym? czy jasnymi obiektywami ?Lampa błyskowa elektronowa została wymyslona dawno temu ,a nie elektroniowa jeszcze dawniej, prawie zawsze błysk towarzyszył fotografi.Nie widziałem jeszcze żadnego zawdodowca który przy zdjeciach reportażowych lata z blendami,może taki jest ja niespotkałem,w każdym razie ma niepokoleji pod kopułą.Czytelna kompozycja- co to jest ? rozwiń temat bo nie mam pojęcia o czym myślisz.

a z tym dopracowaniem i przekombinowaniem to już zupełnie nie wiem o czym mówisz.Fotografa nie znam ,to nie moje kręgi.
Lampy błyskowe - masz racje- zostały wymyślone już na początku fotografii, ale obiektywy ze zmienną ogniskową, już całkiem nie dawno, a one właśnie kiepską jasnością często wymuszają błyskanie.
O ile umiejętne błyskanie jest zabiegiem, który czasem pomaga w uzyskaniu poprawnej ekspozycji, to to co nasz omawiany Pan fotograf prezentuje, to nic innego jak walenie lampą na wprost. Uwierz mi, to nie jest tak, że inaczej się nie da...
W kwestii fotografów 'biegających' z blendami, a raczej nie świecącymi lampami, to pozwolę sobie przywołać jednego z bardziej znanych i szanowanych - Jeff'a Ascough. Jeff powoli zaczyna działać w cyfrze, ale z tego co wiem, to całe lata fotografował analogowymi Leic'ami z jasnymi stałkami, oczywiście bez dodatkowego światła.
Ja nie mam 'lejków' 1.0 albo innych cudów, a często zdarza mi się w kościele nie wyciągać w ogóle lampy z torby, a pracuje w cyfrze....

Czytelna kompozycja. hmm.. dla mnie to taka, która powoduje łatwe zrozumienie przekazu ujęcia. To taka która sprawia, że oczy podążają tam, gdzie chciał fotografujący, a nie błądzą losowo po obrazie. Wreszcie to taka, która podkreśla temat zdjęcia, charakter sceny. U tego gościa, ja nie widzę komponowania ujęć. Są losowe - byle para byłą w kadrze...

Z przekombinowaniem i dopracowaniem? Piszesz że :
"wielki plus za brak tych po...ych skosików w kadrach czy zniekształconych postaci przez krótkie ogniskowe"
Chodzi o to, że nie zawsze walenie z poziomicą za pomocą 50tki jest najlepszym, najbardziej dopracowanym sposobem przedstawienia charakteru ujęcia. Wiadomo - każdy ma prawo do swojej 'ekspresji', ale Ty krytykujesz użycie przerysowań, czy wymuszenia kompozycji 'po przekątnej', przez przekręcenie kadru.

Chyba rzeczywiście inne kręgi - jeśli Ci taka fotografia pasuje, to super. Dla mnie to zwykły pstrykacz, który nie wydaje się używać ni techniki, ni też wizji do tworzenia, jak to określiłeś 'prac'...
Analog forever, ale nie małpką, ani w trybie 'auto'...