Masz na myśli jakąś urzędową formę upoważnienia? Czy po przeczytaniu książki, obejrzeniu filmu, zjedzeniu potrawy, żeby powiedzieć "świetne" albo "słabe", potrzebujesz specjalnego zezwolenia? Własne zdanie jest już koncesjonowane? Poza tym dla niektórych disco polo może być artyzmem... I nie przekona mnie w tym momencie słynne "o gustach się dyskutuje".