No właśnie.
Posłużę się tu powiedzeniem pewnego dowódcy plutonu:
"Jak jest przyzwolenie społeczne, żeby się ch_jnia działa, to się ch_jnia dzieje".
Zrzeszanie się w cechy i ochrona interesów pewnych grup zawodowych, nie było wcale takie głupie. No, ale przecież jest demokracja... i świat pełen tandety z Chin.