- "Krajobrazowanie" to dla tego szkła spore wyznanie - poszczególne obiekty sprawiają wrażenie bardziej oddalonych niż są w rzeczywistości (o ile można wyodrębnić kilka płaszczyzn). Architektura też (szczególnie nocna, bo są partie "mydła" -> może nie tyle są, co mogą się pojawić). Bądź co bądź to szeroki kąt (75 stopni, czyli mniej o 3 stopnie niż Tamron 17-50). Jednak - dla mnie na 5D to zdecydowanie za wąsko (choć w mieszkaniach z lustrami i przedpokojem/korytarzami można uzyskać ciekawą perspektywę).
- Ostrzenie z krótkich odległości (do ok. 2 metrów) ma wiele zalet - głównie świetną plastykę i ładny bokeh. Zabawy z GO dają ciekawe i ładne rezultaty (bokeh ze światłami, no i dzieciaczki, choć trzeba uważać na przerysowania).
- AF szybki, pewny i cichy (USM). Jednak przy sporym braku światła lub kontrastowych scenach ze słońcem/rozproszonym światłem przy ostrzeniu bezpośrednio w źródło światła - ciężko. Właściwie to zostaje tylko manual lub wspomaganie lampy (przy ciemnicy)/szukanie jakiegoś punktu jasności.
- Na cropie szału nie ma. Jest dobrze, lecz bez rewelacji. Dochodzi lekka winieta, którą łatwo i szybko można usunąć w postprocessie. Na FF zdecydowanie lepiej (plastyka, bokeh). Mam wrażenie, że na cropie kontrast/nasycenie jest większy niż na FF (400D), ale to musiałbym zweryfikować i na innych body.
- Wykonanie solidne - metalowy bagnet, waga - szkło nie za ciężkie, nie za lekkie.
- W niektórych sytuacjach może być problem z abberacjami (kontrastowe sytuacje). Bliki i flary też są.
- Nieostrość to kwestia dyskusyjna (ale da się generować tym szkłem "żylety"). W większości przypadków łatwo nieostrości wyeliminować. Odbitek i tak nikt pod lupą nie ogląda. Czasem wystarczy delikatnie podostrzyć (maska, krawędzie) i wystarczy. Jeśli już ktoś jęczy na "ostrość" - tips - na papierze matowym i satynowym nieostrości nie rzucają się tak, jak na błyszczącym i metalicznym (w tej kolejności).
Mydło w rogach [FF] to nie problem, choć trzeba uwzględnić specjalistyczne zastosowania.- Kontrastowość i oddanie kolorów - jak dla mnie niezadowalająca. W porównaniu do np. 24 1.4 czy 35 1.4 - bladzieńko to wygląda. Sigma 20.18 zdecydowanie lepiej sobie z tym radzi (choć jest większe "mydło" i jakieś dziwne hocki klocki z flarowaniem i blikowaniem...). Ale postprocess tę kwestię (kontrast, nasycenie) również załatwia. Kontrastowość słabiutko, plastyczność - świetna.
- Kupno to dobra inwestycja - dużo kasy się nie traci. Na szkło jest wielu chętnych i łatwo sprzedać. Choć, jeśli micles kupił za 1930 zł w 2009 (maj), to kilka stówek przepłacił...
- Bardzo dobra portretówka od 2 do kilku osób z centralnym ostrzeniem do 2-3 metrów (może dalej - tak, żeby nie było widać przerysowań). Przy portretach kontekstowych - trzeba więcej wysiłku i "creatio". Dobry do reportażu (choć często jednak 28 mm to za wąsko [FF]).
- jasność 1.8 (do wnętrz i kościołów), w plenerach spokojnie można zaczynać od 4.0.
Nie wypada. Gdzie Rzym, a gdzie Krym. Do porównania 28 1.8 są np. 35 2.0, sigmy i canon 20-35 2.8.tamron 17-50 wypada lepiej
Przy dzieciach z ADHD szkło nie ma znaczenia, body także. To na ogół loteria.AF w tym szkle w trybie servo