Jakos za bardzo nie ogladam lustra.
W trakcie np. slubu przepinam szkla kilkanascie jak nie wiecej razy.
Mam dwa korpusy analogowe + pozyczany 20D z Tamronem 17-50/2.8 na jakies bardziej masowe fotki.
W cyfrze Tamron jest na stale, wiec nie ma co kurzyc.
W analogach syfy jakos nie przeszkadzaja, ale i tak lustro specjalnie nie jest zakurzone.
Mysle ze problem jest wyolbrzymiany.