Czytam niekiedy Fotokurier i Foto.
Głównie ten pierwszy z racji tego, że go łatwo można kupić na giełdzie w Stodole.
Dodatki fotograficzne do znanych tytułów komputerowych typu Chip, itd, omijam szerokim łukiem jak i te gazety w wersjach oryginalnych. Rzadko jest w nich coś nowego, zwykle wiem to z .netu wcześniej lub ze swoich kanałów.
W tych dodatkach zwykle jest numerologia, a nie ma nic o specyfice robienia fotografii, dzielenie się doświadczeniami fotograficznymi, itd. Czytanie kolejnego artykułu o tym, że jakaś firma np. Pentagram (!!!) zrobiła aparat z 5 mln pixeli za 1000 zł mnie nudzi. Do tego wystarczy przejrzeć co jakiś czas dpreview.com lub www.steves-digicams.com. (Prawie) Za darmo.