Ja bym też polecił D60. Szybszy i poziom szumów baaardzo w porządku. Tak samo jak D30, można nim wbijać gwoździe.
W używanych aparatach trzeba też sprawdzić, czy matryca cały czas jest na swoim miejscu (bywa, że jest minimalnie skrzywiona, ktoś mógł aparatem wbijać te gwoździe). Najlepiej z jakimś tele na pełnej dziurze.
Jeśli nie przywiązujesz wagi do firmy i nie zamierzasz zjeźdzać na nartach z aparatem w ręku (D30/D60 przeżyje ewentualne upadki) to mogę też Ci polecić Nikona D70 (ceny na Allegro ok. 1k zł). Bardzo przyzwoity aparat, solidna konstrukcja i bije możliwościami 300D na głowę... (jakby ktoś się przymierzał do linczu, to polecam najpierw lekturę)