Z tych co wymieniles to bym polecal Nissan Maxima 3.5 SL
Canon 1D Mk.IIn, 24-70/2.8L, 70-200/4L IS, itd itp
To jest jeszcze bardziej hardkorowy temat, bo te zabawki są zdecydowanie droższe i jest o wiele więcej brandów.
Nie uważam się jednak za zwolennika Forda czy tam innego Opla, mogę się ew. zgodzić na to, że jestem zwolennikiem Porsche 911. Brałbym Opla lub Forda bo są to samochody tańsze (w przyszłym roku wychodzi Mondeo w nowej budzie, więc tym bardziej potanieją), lub Volvo - bo to większy lans.
Wlasciwie na dzisiejszym poziomie produkcji samochodow - nie ma znaczenia co sie kupi z tej kalsy samochodow, roznice sa minimalne a o walaroach uzytkowych decyduja detale - kup to co sie bardziej podoba ;-) i co sam uwazasz za lepsze - ja bym np zadnego z nich nie kupil, gustuje w innych ... ostatecznie moze v70 ;-)
Jac - zgadza się, ale jest znaczna różnica w cenach (mondeo to ok 40k - ten sam rocznik avensis to >50k, opel gdzieś pomiędzy) oraz w jakości wykonania. Czytając jakie problemy mają ludzie z nowymi toyotami aż mi się wierzyć nie chce.
Różnice w cenie są spore. V70 to zdecydowanie najdroższa opcja. Części nie są specjalnie ani droższe ani tańsze niż np. w fordzie czy oplu to mit. No chyba że chcesz kupować w firmowym serwisie. Natomiast jedno jest raczej pewne że jak sobie siądziesz do tego auta to raczej nie będziesz chciał już próbować czegokolwiek innego.
Czornyj - volvo V70 ma niewiele wspólnego konstrukcyjnie z mondeo. To było auto zaprojektowane w szwecji i tam produkowane. Zresztą jak byś sobie siadł do niego to byś to potwierdził. BTW jeździłem trochę mondeo i nawet trochę naprawiałem(plastiki i mechanika np. drzwi to tragedia) i owszem bardzo miłe auto ale do volvo nie ma startu.
Jeszcze duże znaczenie ma jaki silnik w tym volvie i jaki napęd. Wersja z wiskozą trochę więcej pali ale tak na prawdę to to jest dopiero fajna sprawa.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
No ale to jest i tak loteria - jak masz pecha to cie w kosciele okradna ;-), generalnie bardziej bym zwracal uwage na stan konkretnego samochodu, kto nim wczesniej jezedzil jak i gdzie serwisowal itd niz na opinie innych - wiadomo sa jakies wady ogolne dodtykajace 99% egzemplarzy danego modelu (a to konstrukcyjne a to zabezpieczeniowe - rdza) - tak wiec bardziej bym sie skupi nad konkretnymi samochodami niz nad genaralizowaniem bo moze jest prawda ze avensis sa bardziej usterkowe (nie slyszalem o tym) ale np kupisz ja od jakiegos emeryta ktory czesciej ja sprzatal niz u siebie w domu ;-) jezdizl 3 razy w tygodniu i wszytko ma po przegladach w ASO, z drugiej strony mozesz trafic sprowadzony "sprzet" ktory ma siwetna renome na rynku i opinie uzytkownikow ale w warsztacie pana Józka ostatnim rzutem na taśme przywrocono go do zycia... ktore i tak sie zaraz skonczy ;-)
Bardziej bym sie rozejrzal/podzwonil po serwisach jakie sa koszty przegladu np po 150k albo ceny tarcz hamulcowych/klockow, itp uslug serwisowych - bo to ze zawitasz w warsztacie na przegladzie jest pewne - pytanie jest tylko ile tam kasy zostawisz... niezaplanowane "przeglady" rownierz moga byc tansze lub drozsze... slyszalem ze Volvo ma jeden z drozszych serwisow, a w Toyocie za przeglad place mniej niz na stacji Fiata ! - taka bajka