Na trasie Kraków Neapol z przesiadką w Mediolanie z Tamrac Adventure 9 bałem się, że może być problem, bo okazało się że waży prawie 10kg, ale nie musiałem ważyć
Problemów raczej nie było. Faktycznie trudno było go upchnąć w luku w małym samolocie do Mediolanu. Na krajowych już bez problemu bo tam latają modele 321. Szczegółowa kontrola obiektywów wykrywaczem czegoś tamwyglądało to jak kieszonkowy neutralizator nad przestrzeni
Większy problem jak chyba wszędzie z płynami w podręcznym, chociaż pomimo kontroli wpuścili mnie ze szklaną piersiówką z likierem limonkowymbyła nienaruszona banderola więc nie było problemu.
aha, żeby komuś nie przyszło do głowy nadawać jakiegokolwiek sprzętu niezbędnego do zdjęć w bagażu do luku bagażowego lecąc Alitalia. Nawet ładowarki. Oczywiście bagaż zaginął. W ten sposób wylądowałem na exlusive wedding na Amalfi Coast w jeans'ach, na szczęście byłem służbowo więc jakoś to przeżyłem...