Cenowo wyszło podobnie, bo Wizzair jest tani, ale tylko na długo przed lotem. Za Wizzair płaciłam już i 250 Euro w obie strony. Teraz LOTem 180, economy class, ale mimo wszystko były małe posiłki, napoje.
Co do tematu: faktycznie: zero stresu. Podręcznego nie ważyli, miałam w nim cały wyżej wymieniony sprzęt plus baterie i iPada. Nawet nie zaglądali do torby z apartami. Przy pozostałych lotach ZAWSZE robili jakieś testy (pocieranie obiektywów jakimiś papierkami, pewnie wykrywacze różnych substancji wyskokowych).