Na początku zeszłego roku leciałem do CPH liniami SAS z Gdańska. Miałem ze sobą tylko bagaż podręczny spakowany w torbę Naneu Pro Tango (laptop, jakieś papiery, 40D, T15-50/2.8, C50/1.8, filtry, kabelki, bateria, kosmetyki i trochę ciuchów - o dziwo się zmieściło). Panowie ze Straży Granicznej dokładnie przetrzepali mi torbę, wyjmując prawie wszystko
wszystkie przegródki w torbie mi nawet poodklejali
Z kolei w drodze powrotnej miła pani na lotnisku w Kopenhadze zabrała mi prawie pustą tubkę z pastą do zębów bo miał więcej 100ml
Wszystko zależy więc od widzimisię kontrolera.