Ja sie właśnie dzięki polityce tej firmy wyleczyłem z korzystania z ich usług po ładnych kilku latach bycia częstym klientem na pokładzie.
Każdą (a jest ich dużo) niedogodność dla pasażera argumentują stwierdzeniem ''co byś chciał za te pieniądze - siadaj i nie marudź'' a tak naprawdę jak na spokojnie policzyć wszystkie ukryte opłaty to wcale nie wychodzą atrakcyjnie w zestawieniu z innymi liniami.
W easy jet, czy wizz air – nie mówiąc już o BA, Lot, czy innych narodowych przewoźnikach - nie miałem nigdy problemów z zabraniem Tamrac Expedition 7 + 15kg sprzętu jako podręczny, nawet nikt nigdzie krzywo na niego nie spojrzał (mowa tu o przynajmniej 20tu różnych lotniskach i kilkunastu lotach rocznie ) W Ryanair w 80% przypadków musiałem wciskać się z dużo mniejszym Lowepro 200AW w te ich kratki bo i tak wyglał na za wielki....