Z ciekawszych rzeczy w podręcznym przewoziłem raz Rubinara 500mm i tylko na lotnisku Sztokholm Skavsta proszono mnie o wyjęcie z torby i prezentację "it's old russian lens ; - )"
Za to gdy leciałem z Rzeszowa, na kontroli security miły pan zaglądał dokładnie w soczewki obiektywów.