bez problemu przewoziłem slajdy w jedną stronę nienaświetlone w drugą naświetlone, oczywiście przy sobie i tylko oglądali kasety, nikt nie próbował zaglądać do środka. Jedynie w Delhi gościu zaintereseował się co to za numerki na kasetach, bo numerowałem żeby znać kolejność ujęć. Dawniej udawało się je przepuścić poza bramkami ale teraz nawet nie ma co pytać![]()