Za każdym razem jak latałem, miałem przy sobie cały arsenał fotograficzny w plecaku: body, lampa, 4 obiektywy. Nikt nigdy się tym nie zainteresował, zawsze plecak przechodził kontrolę bez problemu, za to za każdym razem musiałem się tłumaczyć z 150ml perfum :-). Bałbym się oddać cały sprzęt do bagażówki.