Ech nie wiem co gorsze, zachlane chamstwo czy wrzeszczące dziecko. Odkąd mam małego łobuza stałem się bardziej wyrozumiały dla dzieci.
A co do rajana... najbardziej dziadowska linia jaką kiedykolwiek leciałem. Problemów ze sprzętem nie miałem, ale jak zgaduję dlatego że wszystko upchałem do torby i nie miałem statywu![]()