Gdzies na forum czytalem o jakis tlustych plamach na matrycy (przypadek ze strzykawka?), ale w ciagu normalnego uzywania aparatu chyba o niczym innym niz kurz, paprochy nie moze byc mowy. Czy moze sie myle? mieliscie jakies przypadki kiedy delikatne "przejechanie" patyczkiem po matrycy nie pomoglo? Bo ponimo tego, ze juz nie jestem taki niesmialy to chyba nie byloby dobrze zaczac tym patyczkiem skrobac po matrycy?
Co do slodzenina na forum to tak na fali radosci, ze nic nie popsulem czyszczac matryce i pozostalosci po swiatecznym nastroju.![]()