Wyraziście, bez przesady, nastrojowo z wdziękiem, z wyjątkiem 109, na którym pozycja jest dziwaczna i sztuczna. Zwłaszcza "gubiony pantofelek" Kopciuszka z lewej nogi. Patrząc na prezentowaną serię, to 114 jest nie od tego kompletu. Nic nie zapowiada "takiego obrotu sprawy". Gratuluję.