Wydaje mi się, że Mac ma sporo racji. Trzymanie poziomu obowiązuje przede wszystkim krytyka. Opinia powinna coś wnosić, ma być kształcąca dla przede wszystkim dla autora zdjęcia, w przeciwnym wypadku lądujemy na poziomie argumentacji "kup sobie zeszyt w kratkę".
Krytyk powinien wskazać niedociągnięcia, wykazać się fachowością, no i najważniejsze - mobilizować a nie zniechęcać. Teoretycznie do tego celu nie trzeba wystawiać swoich prac, ale to tylko teoria. Nie zna się na sporcie, kto go nie uprawia, nie ma pojęcia o warsztacie fotograficznym, kto w ogóle nie robi zdjęć, nie umie oceniać ktoś, kto sam nie poddaje się ocenie.
Mógłbym rozwijać tę myśl, ale wydaje mi się, że pokazałem mój punkt widzenia.

pozdrowienia,
andrzej