ej... ale przesadzacie. czy forum, w ktorym wartosc zdjec mierzy sie ostroscia pikseli i cena uzytego lensa to miejsce, gdzie mozna sie uczyc o fotografii?
od nauki sa podreczniki. sporo dobrych rzeczy mozna kupic w ksiegarniach, a z braku finansow mozna posilkowac sie bezplatnymi lekturami w sieci. skadinad znakomitymi (vide chocby kurs Agfy).
a jak sie chce krytyki to lepsze sa internetowe galerie foto, gdzie ogladajacy "oraja" roznorakim, najczesciej slabszym sprzetem, i gdzie wartoscia zdjec jest w wiekszym stopniu pomysl niz ostrosc (no dobra, nie zawsze...). biorac poprawke na ludzkie ulomnosci wynikajace z zycia spolecznego (pije tu do TWA) i panujace w sieci mody i zwyczaje. ale i tak wiecej mozna sie dowiedziec o odbiorze prac