To może inaczej rozróżnijmy krytykę od krytykanctwa.
Może źle wyraziłem pewne myśli w moich postach, jestem zwolennikiem konstruktywnej krytyki a nie krytykanctwa na zasadzie "to jest be". Owszem, nie trzeba być kucharzem aby wyrazić opinię o zupie, jednak trzeba posiadać wiedzę i wyczucie. Vitez chyba za bardzo upraszcza sprawy.