W 2003r. stałem przed dylematem zakupu dobrego poręcznego kompaktu, na rynku ukazały się dwa Canon G5 i Sony V1, wybór padł na ten drugi i mam go do dzisiaj, do tej pory optyka wewnątrz jest czysta. Ucieszyłem się, że G7 wchodzi na rynek bo mój "stary" Sony stał się powolny w stosunku do obecnych kompaktów, i jako jeden z pierwszych nabyłem tego Canona. Paprochy pod przednią soczewką to nie jeden problem, są inne jak, przepalanie w światłach i to spore, ciekawy jest też efekt pionowego paskowania w ciemnych tłach np. nocne niebo. Przeciętny użytkownik nawet na ten problem nie zwróci uwagi i będzie zadowolony, ale Canon reklamuje G7, że to aparat dla zawansowanego użytkownika, więc coś jest nie tak.
Ponadto mam pytanie czy nieuszczelniane kitowe 17 -55 też mają paprochy pod przednią soczewką po miesiącu użytkowania?
Pozdrawiam.