Kupiłem kilka dni temu zestaw pomarańczowych i zielonych filtrów i moim zdaniem zdają egzamin - zarówno przy zdjęciach typowo testowych w łazience (jedno zdjęcie w zastanym, jedno z gołą lampą, jedno z pomarańczomyn filtrem), jak i podczas wizyty u babci (w sumie też raczej testowo, niż na poważnie) zdjęcia z fitrem mają po prostu lepszą kolorystykę. Jeśli śwaitło zastane stanowi bardzo małą część całego światła na zdjęciu, to rzeczywiście niewiele to daje, ale przy poprawianiu ekspozycji błyskiem efekt jest widoczny