Hm... widziałem gdzieś jakąś stronę, na której porównywano filtry polaryzacyjne. I podobno hoya jest okei, ale dwa białe oświetlone budynki zostały zlane w jedną plamę (filtr za 400zł), a filtr Matin (za 150) stworzył idelany obraz. Zastanawiam się, czy to nie jest jakiś chwyt marketingow producenta. Bo trudno mi uwierzyć w to, że sprzęt o wieeele tańszy jest tak znacząco lepszy.