Ciężko mi wybrać to jedno, zwłaszcza że w mijającym roku, wraz z powrotem do fotografowania na kliszach, zająłem się tematyką dotąd zupełnie mi obcą, diametralnie różną od ulubionego "landszafcenia", ale z tego jestem jednak zadowolony najbardziej.
300D + KIT + Hoya gradual grey