generalnie, ten tytul jest MSZ kretynski. ale tak zdecydowala redakcja. razem z zona (tlumaczem ksiazki) proponowalismy inny tytul, z wiekszym akcentem na slowo "fotografowanie" niz "cyfrowe" - zeby sie nie kojarzylo z kolejnym gniotem traktujacym w 50% o budowie aparatow, a w drugich 50% o szopowaniu ;-) widac marketing uznal za lepszy tytul z "profesjonalistami"... no coz...Zamieszczone przez Vitez
sama ksiazka jest niezla. napisana tak, ze moze czytac czlowiek bez wiekszych podstaw, ale tez bogata w solidna, nierzadko calkiem doglebna wiedze. co najwazniejsze - skoncentrowana na wykorzystywaniu aparatu do robienia zdjec, nie na banialukach ktore sa wszedzie albo onanizmie sprzetowo-szopowym.
szkoda tylko, ze RM ma slabsze przebicie niz ten g... Helion z masowo upychanymi gniotami![]()