Kupiłem sobie taką lampkę![]()
Zapytacie pewnie po co mi to? :-) Odpowiem krótko: bo 5D nie ma "kukułki".
Lampka jest mała, lekka, mieści się w kieszeni (lub nie zajmuje wiele miejsca w torbie/plecaku). Pokrywa błyskiem kąt widzenia obiektywu 28mm posiadając przy tym liczbę przewodnią GN 22 i warto zwrócić uwagę, że jest to prawie dwukrotnie więcej niż mają wbudowane wyskakujące "kukułki" (GN 12) oraz niewiele mniej niz 430EX @28mm (GN 27).
Synchronizuje z krótkimi czasami migawki (tryb HSS) oraz posiada wspomaganie systemu AF, działające wprawdzie tylko dla środkowego pktu, ale dla mnie nie stanowi to żadnego problemu :-)
Z poziomu aparatu obsługuje FEC oraz 2nd sync, natomiast nie da sie uruchomić zadnego trybu manualnego (bez przedbłysku) i tu szkoda, bo mogłaby się przydać do odpalania innych lamp na fotocelach. Z rzeczy upierdliwych mogę wskazać, że wychodzi z trybu HSS po wyłączeniu I/0 i ponownie trzeba za każdym razem ten tryb uruchamiać przyciskiem na lampie.
Jak wspomniałem, urządzenie jest bardzo kompaktowe i znalazło stałe miejsce w moim małym plecaku zamiast 430EX, która od tej pory będzie służyć do zaplanowanego fotografowania z lampą; natomiast ta mała stanowi dobre narzędzie do nieprzewidzianych okazji, kiedy np. jedziemy w plenerek, a tu trzeba w knajpie przy piwie zrobić pamiątkową fotkę i wtedy mozna ją wyciągnąć choćby z kieszeni i conieco doświetlić.