Sprawa z IS wg mnie ma się następująco : błędem jest opinia [najczęściej ferowana przez sprzedawców] że z IS robimy w trudnych warunkach oświetleniowych ostre zdjęcia. Są nieporuszone, ale obiektyw podpięty pod cyfrę nigdy nie będzie tak rysował jak w warunkach, przy których IS nie był by potrzebny. Zachodzi wtedy pytanie, czy wogóle warto nacisnąć spust.. osobiście rzadko używam IS, choć kiedyś uratował mi życiehttp://www.seti.art.pl/bieszczady_g.html -foty robione 28-135 IS. Co do zdjęcia Viteza brakuje mi info o ISO bo przy 100 % faktycznie niepokojąco to wygląda i przyczyną chyba nie jest IS. Myślę, że główne zastosowanie IS ma przy ogniskowych [realnych] pow. 300 mm - wtedy kiedy faktycznie trudno utrzymać ciężką lufę.