Makijaż jest elementem zdjęcia. Brak makijażu też byłby elementem zdjęcia (np dostałabyś komentarze "jakiś solidniejszy makijaż by się przydał" ).
Jeśli robisz portrety modelce i korzystasz z wizażystki to tym bardziej o makijaż trzeba zadbać a nie domagać się "piszcie tylko o zdjęciu nie o makijażu" . Wybacz - dla mnie makijaż (lub jego brak, zależy od koncepcji i sposobu wykorzystania tego elementu) w portrecie jest nieodłącznym elementem zdjęcia. Jeśli chcesz opinie o zdjęciu to i nieodłącznie opinie o makijażu otrzymasz. Jeśli chcesz mieć lepszy efekt na zdjęciu to i o lepszy makijaż musisz się postarać. A może nie chcesz, bo "tobie się podobają" ? Wolna wola, tylko po co wtedy oczekiwać opinii?
Dlatego widzę że miałem nosa - nie ma co się więcej odzywać bo tylko fochy strzelasz. A wizażystka niech ćwiczy...
Na zaprezentowanym przykładzie rozmycie na krawędziach cieni jak najbardziej jest - spróbuj ocenić obiektywnie jak wyglądają pieczątki na jednym zdjęciu a subtelność cieni na drugim.
Poza tym nieregularny podkład, plamy na twarzy, twarz troszkę wymodelować... no więcej szczegółów to już musiałbym do specjalistki skierować, ja tylko piszę co widzę i jako fotograf lubię dbać również o makijaż (chociaż sam go wykonywać nie umiem, ale wiem i widzę czego chcę a co mi przeszkadza na zdjęciu).
Ja w czasach przed moja pierwszą lustrzanką, jak miałem kompakta Canona G3 (jakoś 2003-2004 rok) ukończyłem kurs fotografii ogólny i kurs fotografii studyjnej. Ale to wcale nie oznaczało że umiałem robić zdjęcia, tak więc na tekst "ukończony kurs" tylko się uśmiecham pod nosem.