No i stało się.
Kalibrator dojechał do mnie. Radość wielka ale i ilez niepokojów ... a to czy drukarka "da radę" a to czy nie trzeba "porządnego" monitora ... Bosh ... lepiej chyba było pozostać przy.... no właśnie przy czym? Każdy "sport" podobne niepewności niesie
Ale wracając do tematu. Lapka skalibrowałem - dziecinnie proste. Zdjęcia wyglądają tak samo pod PSem jak i na tapecie (kolory itp.). A niedługo biorę się za drukowanie. Dam znać ... na razie ustawiłem przestrzeń kolorów drukarki taką która pokrywałabysię z tym co mi kalibrator na laptopie ustawił. Zobaczymy jak to "chodzi". Proszę o pytania. Obiecuję na bieżąco odpowiadać.
Z fotograficznym pozdrowieniem połamania statywu. Omar