Mój znajomy - świetny mechanik od Mercedesów - widząc moje zdziwienie sytuacją, kiedy klienta za trzy puknięcia młotkiem skasował 200zł stwierdził:
"puknięcie młotkiem to 1zł, ale za to, że wiem gdzie i jak puknąć 199zł"
Zawsze można powiedzieć - kup w elektronicznym gniazdo za 4zł i wymień sam. Kto Ci broni. Ale fakt, że serwis w Polsce to ekipa nieudaczników i krętaczy to już inna sprawa...
W ub. tyg. znajomy odbierał 40D po wymianie lustra. 6 szkieł przed wymianą celne w punkt. Po wymianie BF na pół metra z każdym szkłem. Kiedy udał się z całą szklarnią do serwisu na regulację to jak myślicie - co spece stwierdzili?
Mała podpowiedź - wszystkie szkła po gwarancji...
Reszty dopowiadać chyba nie trzeba...