W ubiegłym tygodniu wysłałem na Żytnią swego 28-70/2.8L. Szkło już nie pierwszej młodości, jestem jego trzecim właścicielem. Spore luzy na pierścieniu regulacji ogniskowej, sam pierścień "nie dobijał" do 70mm, zatrzymując się na na 67-68mm, paprochy wewnątrz obiektywu. Wszystkie te mankamenty + "regulacja optyki obiektywu" mają kosztować mnie 300zł. Cena przyzwoita, dlatego z dużym zniecierpliwieniem oczekuję rezultatu naprawy (szkło ma wrócić do mnie najpóźniej w najbliższy czwartek).